Gamarjoba! Jest to kontynuacja artykułu na temat mojej pierwszej podróży objazdowej pt. „Gruzińska uczta”. Relacja oraz zdjęcia mojego autorstwa ze stolicy. Intensywne zwiedzanie i najpopularniejsze lokacje. Czy warto wybrać ten sposób podróżowania?

Jeśli nie czytałeś poprzedniej części, zachęcam do nadrobienia! Sporo zdjęć oraz kilka ciekawych miejsc pod tym linkiem: Gruzja – Gruzińska uczta z biura podróży cz. 1/3 Kutaisi

Przejdźmy do konkretów, czyli stolicy Gruzji.

Tbilisi, Stolicja Gruzji

W tym mieście mógłbym trochę pomieszkać. Nie wygląda jak większość europejski stolic, a tym bardziej amerykańskich. Ma w sobie mieszankę kultur, na którą można natknąć się przy każdej możliwej okazji. Jest niedosyt, bo ilość restauracji, w których można by było spróbować tradycyjnych potraw, robi ogromne wrażenie. Organizatorzy zabrali nas również do domu Chinkali, gdzie mieliśmy pokazy tradycyjnego tańca, jedliśmy gruzińskie pierogi w kształcie sakiewek i degustowaliśmy gruzińską czaczę, czyli winogronową wódkę.

Ogromne wrażenie zrobił na mnie futurystyczny most Pokoju, który niesamowicie dobrze komponuje się ze starą architekturą Tbilisi. Wykonany jest ze stali i szkła, a największe wrażenie ponoć robi nocą, co chciałbym zobaczyć w przyszłości.

Świetnie się prezentują nowoczesne tuby, które są budynkami Filharmonii, zaraz obok pałac prezydenckiego. Aby uchwycić takie panoramy, wjechaliśmy kolejką gondolową do położonego na wzgórzu pomnika Kartlis Deda. Polecam, bo jest co podziwiać. W ogóle chodzenie po Tbilisi sprawiało mnóstwo frajdy i czuję olbrzymi niedosyt.

Świetną relację z pobytu dużo dłuższego niż mój napisał Paweł, na którego mówią Osmol. Opowiada o kontrastach o tym, jak bogactwo przeplata się z biedą, jak nowoczesne budynki współgrają ze starymi, gdzieniegdzie sypiącymi się. Artykuł: Tbilisi, gruzińskie miasto kontrastów

Sobór Trójcy Świętej w Tbilisi

Ogromna katedra, jedna z największych świątyń prawosławnych na świecie, a przy tym największa budowla sakralna w Gruzji. Wybudowana na wzgórzu św. Eljasza, z widokiem na miasto. Znajduje się tutaj siedziba Patriarchy Gruzji kościoła prawosławnego.

Katedra nie jest stara. Jej budowę rozpoczęto stosunkowo niedawno w 1995 roku. W pewnym momencie zabrakło pieniędzy na jej budowę, wstrzymano wszelkie prace. Aż w końcu w 2004 roku, po 9 latach prac ukończono jej budowę. Budowla potrafi zaskoczyć, wręcz przytłoczyć swoją wielkością, jednak na zewnątrz, jak i w środku panował niezwykły spokój. Gruzini pogrążeni w modlitwie zapalali świece.

Na zewnątrz bardzo estetycznie, mniejsze architektoniczne dzieła idealnie dopełniały całość. W szczególności spodobała mi się poniższa fontanna.

Podsumowanie

Krótko, wyjazd zaliczam do naprawdę udanych. Zobaczyłem mnóstwo ciekawych miejsc, biuro podróży stanęło na wysokości zadania, aż trudno do czegokolwiek się przyczepić. W przyszłości za kilkanaście lat na pewno będę korzystał dużo bardziej z tego typu wyjazdów. Teraz było to zupełnie nowe doświadczenie i poznanie innego sposobu na podróżowanie.

Oczywiście zapraszam do kolejnej, już trzeciej części. Pokażę Wam zdjęcia z miasta skalnego, twierdzy oraz kilka innych niespodzianek.

Gruzja – Gruzińska uczta z biura podróży cz. 3/3 Skalne miasto i Twierdza Rabati

Poprzedni artykuł, część pierwsza:Gruzja – Gruzińska uczta z biura podróży cz. 1/3 Kutaisi

Author