Uwielbiam podróże. Od dzieciństwa bywałem w przeróżnych miejscach. Wyprawy zawsze kojarzyły mi się z czymś niezwykłym, wyjątkowym. Odrobina wolności, aktywnego odpoczynku i nieco szaleństwa. Jednak co, gdyby te podróże miały być samotne?
Ostatnio zdarzyło mi się odbyć taką „samotną” podróż. Wyboru zbyt wielkiego nie miałem. Było w tym wszystkim trochę zaskoczenia. Na szczęście dzięki temu mogę podzielić się z Wami swoimi wnioskami.

1. Z kim rozmawiać?

Wsiadasz do pociągu, ewentualnie samolotu. Zajmujesz wygodne miejsce. Przed Tobą kilka godzin podróży. Zaczyna się zabawa własnym sprzętem. Na początek Kindle, później tablet, w między czasie należy otworzyć laptopa. Pustkę lubi również wypełnić smartfon wyciągany niedbale co 10 minut. Na głowie obowiązkowo słuchawki.
Całkowicie zamknięty, odizolowany od świata. Bez możliwości poznania kogokolwiek. Bez możliwości rozmowy. Na godzinę to może być fajne, w trakcie dojazdu do kogoś. Jednak w perspektywie kilkudniowego, samotnego pobytu to naprawdę ssie.
Owszem czasem warto wyciszyć się, przemyśleć parę rzeczy, dokonać wielkich wyborów. Jednak podróż i odpoczynek wśród gadżetów z pewnością tym nie jest. Zaś wybierając się samotnie, żeby się wyciszyć najważniejsze jest miejsce i klimat. Tutaj pomijam ten aspekt.

2. Robienie zdjęć jest gorsze

Samemu nie da się wygłupiać. Nie da się śmiać i radośnie biegać z aparatem po dziwnych miejscach. Nie można się wspiąć na jakąś dziwną rzeźbę, tak aby ktoś ogarnął nam fajną fotę. Owszem, pewnie znajdą się tacy, dla których fotografia to świętość, a samotne robienie zdjęć to wręcz wyśmienita sytuacja. Nikt nie przeszkadza, nikt nie mówi „Co tak długo tam robisz?”. Niby fotki fajne, ale jednak brak tam naszej obecności. Nagle takie zajęcie kojarzyłoby mi się z pracą. U mnie fotografia to rozrywka. Jest fajnym dodatkiem do tego, aby z bliskimi ciekawie spędzać czas.

Olives  by SOO Photo by sooo

3. Jedzenie inaczej smakuje

Wejść samemu do restauracji i już tak inaczej. Być może po prostu nienauczony jestem. Otwieram menu i staję przed wielkim wyborem. Nikt mi nie pomaga, nikt nie doradza. Nikt nie podpowie „O to jest pyszne!”. Co najwyżej można kupić, zjeść i ocenić. Brak emocji nie pomaga w jedzeniu.
Och, oczywiście nie można zapomnieć o bieganiu po całej restauracji w poszukiwaniu idealnego miejsca na zdjęcie naszego jedzenia.

4. Alkohol nie smakuje

Zawsze dziwili mnie ludzie, którzy sami, w stylu „forever alone” siedzieli w pubach przy piwie. Być może zbyt młody jestem, ale alkohol zawsze był tylko dodatkiem do towarzystwa.
Już nie wspominając o samotnym piciu przed jakimkolwiek ekranem. Po prostu lepiej nie pić niż pić samemu. ;)

by da-phil Deviant_art
Photo by da-phil

5. Sport jest inny

Można jeździć samemu na rolkach. Można wyjść na rower i przemierzać pół miasta, przy tym nieco zwiedzając. Pływać i biegać również można. Jednak tylko w tych dwóch ostatnich brak towarzystwa mi nie przeszkadza. Biegać lubię własnym tempem. Oddech musi być wyrównany, zaś rozmowa tylko w tym przeszkadza. Podobnie jest z pływaniem. Jednak w podróży liczą się emocje, rozrywka i odpoczynek, a do tego bez towarzystwa o to trudno. Sport jest fajny, ale jeszcze lepszy gdy można w taki sposób spędzać czas w kilka osób.
bgForeverAlone2

6. Powrót jest dziwny

Kilka dni mija szybko. Nawet samemu. Wiadomo, że człowiek stara się spotkać w tym miejscu z kimś kogo tutaj zna. Próbuje się częściej odzywać. Zaś w końcu staje się bardziej otwartym. Przynajmniej w teorii. Jednak powrót już jest całkowicie samotny. Nagle wszystko wokół przeszkadza. Czekanie na pociąg irytuje. W pociągu jakoś tak niewygodnie. Najchętniej znalazłby się człowiek już w domu.

7. Wspomnienia są gorsze

„Z kim byłeś?” podstawowe pytanie, które każdy zadaje, gdy zdajemy relacje z podróży, opowiadamy o ciekawym miejscu. Wtedy tylko spróbuj odpowiedzieć coś w stylu „Ano, samemu byłem”. Dziwne spojrzenie z drugiej strony gwarantowane. Wytłumaczyć również się wypada.
Mało tego, oglądając zdjęcia można się zastanawiać czy rzeczywiście byliśmy tam. Na zdjęciach pomimo tego, że są świetne brakuje naszej obecności. Jakoś tak inaczej. Po prostu.

Podsumowanie

Jak widać podróżowanie samemu nie jest udanym pomysłem. W szczególności, gdy lubimy odpoczywać wśród ludzi. Oczywiście wszystko zależy w jakich celach się jedzie, jak się podróżuje. Samotny wyjazd z wypełnionym autokarem po brzegi nigdy nie będzie samotnym. Podobnie w innych sytuacjach. Przy każdej okazji można kogoś poznać. Wszystko w zależności od potrzeb. Wystarczy być radosnym, pełnym optymizmu, otwartym na świat. To ludzi przyciąga jak magnez. Nagle samotność kończy się, zanim rozpocznie się podróż. ;)

Author