Wakacje na Kubie, czyli wspaniałe plaże, niezwykła historia, mnóstwo kontrastów i szok kulturowy. Mieszanka wybuchowa, przez co taka podróż będzie na pewno niezapomniana. Zapraszam do relacji z mnóstwem zdjęć. W pierwszej kolejności zwiedzamy Trinidad!

Jedynie ~20 os. w samolocie

Na Kubę lecieliśmy z Florydy, bardzo krótkim, półtora godzinnym lotem. Malutki samolot ze śmigłami zrobił na nas ogromne wrażenie. W końcu nie codziennie ma się okazję latać czymś co wygląda jak prywatny samolot. Dolecieliśmy na lotnisko Santa Clara, gdzie czekały na nas rządowe taksówki. Rozwoziły one turystów po całym kraju i miały z góry narzucone ceny przez Państwo. Koszt nie był tani, 100 CUP czyli równowartość 100 dolarów. Początkowo mieliśmy zamiar wybrać autobus, ale w tym dniu już żaden nie jechał w kierunku Trinidadu.

Ceny na Kubie

Bardzo ważna kwestia. Są dwie waluty. lokalne, kubańskie peso (CUP) oraz turystyczne, wymienialne peso (CUC), czyli waluta 25 razy droższa od lokalnej. CUC ma taką samą wartość jak dolary. To wszystko sprawia, że na Kubie jest drogo dla turystów, gdzie ceny są bardzo zbliżone do tych w USA. Po drugiej stronie medalu są Kubańczycy, dla których sklepy są puste i mają trudności z nabyciem podstawowych produktów żywności. Pod tym względem sytuacja nie wygląda ciekawie i pomimo pięknego kraju w wielu miejscach widać dużą biedę.

Trinidad

Miasto liczące około 73 tys mieszkańców w środkowej Kubie, które sprawia malutkiej, uroczej miejscowości. Starówka Trinidadu jest wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Wąskie uliczki, zgrabnie wyłożone kostką oraz kolorowe, parterowe domy z czerwonymi dachami, które niewiele różnią się od tego co można było przywitać 150 lat temu. Architektura tego miasta jest wręcz zachowana bez zmian co tworzy niesamowitą atmosferę tamtych lat.

Krąży opinia, że to najpiękniejsze miasto na Kubie, które trzeba obowiązkowo zwiedzić. W pełni się z tym zgadzam. Tak niepowtarzalnego klimatu nie potrafi zaoferować żadne duże miasto.

Warto wspomnieć, że restauracje lubią mieć tarasy, balkony z których można czasem podziwiać Trinidad. Warto szukać takich miejsc, gdy chcemy coś zjeść.

Zwiedzanie

Przede wszystkim główną atrakcją jest Plaza Mayor, czyli tak jakby centrum miasta. To miejsce tętni życiem cały czas, szczególną atrakcją są schody na których wieczorem odbywają się pokazy tańca, które znajdziecie pod nazwą „Casa de la Musica”.

Trinidad związany był z produkcją i handlem cukrem z trzciny cukrowej. To dzięki temu bogacili się baronowie, wykorzystując przy tym niewolników. Złote lata Trinidadu przypadają na XVIII wiek, gdzie okolice tego miasta odpowiadały za 1/3 produkcji cukru całej Kuby.

W mieście można zwiedzić muzeum miejskie mieszczące się w dawnej rezydencji rodziny Cantero, dawnych cukrowych bogaczy.

Wnętrze muzeum rodziny Cantero

Wspinając się na wieżę, która znajduje się w tym budynku można podziwiać przepiękne widoki.

Na koniec miły akcent z muzeum, rysunek. Niby prosty, a ciekawy, pokazujący kubańskie życie.

Ulice Trinidadu

Czasami można się zastanawiać, czy na ulicach widoczna jest bieda, czy też to po prostu styl bycia. Z jednej strony ludzie wyglądają na biednych, a z drugiej widać, że są szczęśliwi. Do perfekcji opanowali zarabianie na turystach i przy każdej możliwej okazji próbują coś sprzedać. Przy tym potrafią zawyżyć cenę, więć warto negocjować.

Na ulicach lubi pojawiać się woda, w szczególności wieczorami. Dzieje się tak za sprawą problemów z kanalizacją.

Charakterystyczne są kraty w oknach. Pamiątka po częstych atakach pirackich.

Trinidad Nocą

Uważam, że nie da się zwiedzić Trinidadu bez spędzonej nocy w tym miejscu. Ciemne uliczki, które nie są oświetlone robią niepowtarzalny klimat.

Ulice powoli pustoszeją, a życie przenosi się do centrum, na Plaza Mayor, gdzie można kupić drinki za 1 dolara, przesiadywać na schodach i oglądać pokazy tańca „Casa de la Musica”.

Podsumowanie

Trinidad ma swój niepowtarzalny klimat. Co najlepsze, równie pięknie prezentują się okolice. Przede wszystkim plaże, pobliski park narodowy oraz górzyste tereny. Z chęcią opowiem o tym w kolejnych częściach relacji z Kuby.

Zapraszam do kolejnych części artykułu:

Stolica Hawana – Wakacje na Kubie cz. 2/5
Casablanca, Hawana – Wakacje na Kubie cz. 3/5
Samochody i życie na Hawanie. Wakacje na Kubie cz. 4/5
Plaże i palmy – Wakacje na Kubie cz. 5/5
Author