Niewielkie miejsce, którym się zauroczyłem. Kawałek ziemi na którym zawarto kolebkę japońskiego piękna. Idealne do zdjęć w plenerze. Azalie, drzewka bonsai. Wszystko w pięknej oprawie.[hr]
To miała być leniwa niedziela, pełna odpoczynku w Bielsku. Nie mogłem usiedzieć w jednym i tym samym miejscu. Chciałem zobaczyć coś ciekawego, odmiennego. Zacząłem szukać po sieci, aż w końcu znalazłem. Ogrody japońskie w Pisarzowicach. Już same zdjęcia w sieci wprowadzały ciekawy klimat. Na dodatek zaczynało się Święto Kwitnących Azalii, które ma trwać do 25 maja. Szybka decyzja i po godzinie znalazłem się w tym wyjątkowym miejscu.
Pogoda była wyśmienita. Po kilku dniach intensywnych opadów dużo bardziej dało się docenić słoneczną pogodę. Smaczku dodawały burzowe chmury z których w każdej chwili mogło coś spaść.
Podsumowanine
Miejsce zbyt wielkie nie jest. 2 godziny plus trochę czasu w kawiarni i to wszystko. Idealnie, aby zajrzeć tam przejazdem, po drodze. Jednak warto to zrobić co chyba widać po tych kilku moich zdjęciach. Muszę przyznać, że tutejsza szkółka ma świetny pomysł na reklamę.
Oto kilka danych, gdyby ktoś chciał się tam znaleźć:
Krzewy Ozdobne, Ogrody Japońskie, Antoni Pudełko
ul.Ogrodnicza 2 43-332 Pisarzowice