Piękna wyspa, która zachwyca na każdym kroku. Co warto zobaczyć i gdzie zajrzeć? Jak zwykle zapraszam do relacji i zdjęć mojego autorstwa.

Wycieczka zorganizowana przez organizatora w ramach podróży pt. „Śródziemnomorska księżniczka” popularnego biura. Chcąc pojechać na taką wycieczkę należało dopłacić 55 euro. Dodatkowo 75 euro opłaty za bilety wstępu i lokalny przewodnik.

Dodatkowych opłat nikt nie ukrywał i mieliśmy wolność wyboru, czy chcemy jechać z organizatorem, czy też wolimy mieć dzień wolny. Zdecydowaliśmy się na taki krok ze względu na wielkość wyspy i nieco ograniczony czas. Po doświadczeniach z Gruzją wiedzieliśmy, że będzie to dobry wybór.

Na wyspę płynęliśmy promem. Dostępny dla każdego, więc spokojnie można się dostać na własną rękę. Już na starcie czekają bardzo fajne widoki na wyspę, gdzie na tle miasteczka Mġarr pięknie prezentuje się Kościół Matki Bożej z Lourdes.

Mġarr jest niewielką osadą rybacką, gdzie mieści się jedyny port rybacki. Kościół został wybudowany w 1880 roku i jest głównym miejscem modlitw w czasie objawień. Warto dodać, że długość wyspy Gozo wynosi zaledwie 14,48 km, a szerokość 7,25 km, a przy tym znajduje się tutaj aż 46 kościołów.

Samo miasteczko słynie z kwietniowych festiwali truskawek, a przy tym jest po prostu jest urocze. W tym miejscu można znaleźć popularne autobusy turystyczne typu „Hop on Hop off”. Ponoć ich trasy są całkiem dobrze skomunikowane i ułatwiają poruszanie się po wyspie.

Drugą opcją na zwiedzanie wyspy mogą być rowery, w szczególności gdy ma się więcej niż jeden dzień. Gozo jest dużo spokojniejsze od Malty, jest zdecydowanie mniej samochodów, więc jazda rowerem może być dużo przyjemniejsza.

Rabat, czyli Victoria

Stolica wyspy Gozo, które posiada dwie nazwy. Niegdyś mówiono na okolicę Rabat, co oznaczało z arabskiego – przedmieścia. W 1887 królowa Wiktoria nadała miastu prawa miejskie oraz nazwę, która funkcjonuje, ale nie do końca się przyjęła.

Będąc w stolicy przede wszystkim warto zobaczyć cytadelę, która jest wpisana na listę UNESCO. Z tego miejsca rozpościerają się piękne panoramy.

Cytadela jest średniowieczną twierdzą, która góruje nad miastem, a nawet całą wyspą. Niegdyś pełniła funkcję schronu dla wszystkich mieszkańców. Była traktowana jako sanktuarium.

Całość otoczona jest murami, a po drodze na cytadelę można zajrzeć do Katedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Miasto jest bardzo zadbane i ma swój wyjątkowy klimat. Polecam się zgubić i pospacerować. Zupełnie przypadkiem wąskie uliczki potrafią zaprowadzić na mały placyk, gdzie wznosi się XVII – wieczna bazylika pod wezwaniem św. Grzegorza.

Bazylika Ta Pinu

Wyjeżdżając ze stolicy Gozo polecam wybrać się do miejscowości Gharb, gdzie wśród pól zbudowana jest olbrzymia Bazylika, jedno z najważniejszych miejsc sakralnych Malty. Zaskakuje swoją wielkością, która dodatkowo potęgowana jest otaczającymi polami. Możesz mówić, że nie lubisz zwiedzać kościołów, ale dla tej Bazyliki, ze względu na jej piękno i historię warto zrobić wyjątek.

Historia Bazylika rozpoczęła się w 1883 roku, kiedy to w kapliczce zbudowanej w tym miejscu, ze strony obrazu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi słyszane były głosy. Rozpoczęły się cuda i uzdrowienia. Zaczęli przybywać pielgrzymi, a ponoć cudów było jeszcze więcej. W końcu, w 1920 roku postanowiono rozpocząć budowę świątyni, która po 11 latach została ukończona. Aktualnie co roku przybywa w to miejsce ok. 400 tysięcy pielgrzymów, a jednym z większych wydarzeń była wizyta Jana Pawła II w 1990 roku. Dokładną historię cudów można przeczytać w artykule: „O tej, której objawiła się Matka Boska”.

Ggantija – Świątynia megalityczna

Miejsce, które pokazuje jak żyli ludzie 5 tysięcy lat temu, a świątynie są starsze od piramid egipskich i Stonehenge. Największe głazy użyte w tej budowli ważą 50 ton. Świątynie Ggantija wpisane są na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Co ciekawe, krążą legendy o zamieszkujących wyspę olbrzymach, ponoć ktoś gdzieś kiedyś znalazł ogromne szczątki ludzkie. Prócz części wykopaliskowe jest do zwiedzenia niewielkie muzeum. Miejsce zwiedza się szybko i najbardziej polecam miłośnikom historii i archeologii. Cena biletu dla osoby dorosłej to 9 euro. W mojej ocenie nie traktowałbym tego miejsca jako obowiązek podróżnika. Warto przeczytać opinie na TripAdvisorze i zastanowić się, czy to miejsce jest dla nas.

Zatoka Dwejra

Miejsce w którym najpopularniejszą atrakcją było Azure Window, czyli łuk skalny. Niestety ta jedna z najsłynniejszych atrakcji zawaliła się w marcu 2017 roku w trakcie sztormu. Cóż, to nie przeszkodziło, żeby wybrać się nad zatokę. Bardzo klimatyczne miejsce w którym można wsiąść do łódki i popływać na morzu.

W trakcie przeprawy łodzią można zobaczyć wyżłobienia w skałach, wpłynąć do komnat skalnych. Łódź jest dosyć mała, a fale potrafią być spore, więc sam fakt płynięcia taką łodzią już sprawia sporo frajdy.

Podsumowanie

Wyspa Gozo zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie. W ciągu jednego, intensywnego dnia udało się zobaczyć niewiarygodnie dużo atrakcji. Byliśmy w wielu miejscach, a przy tym nie czuć było pośpiechu. Jestem ciekaw, czy samemu, na własną rękę udałoby się aż tyle zobaczyć.

W każdym razie tego typu wycieczkę z biurem podróży i przewodnikiem mogę polecić. W następnej części przedstawię stolicę Malty – Valettę. Serdecznie zapraszam!

Malta z biurem podróży cz. 3/3 Stolica Valletta i miasto ciszy – Mdina
Malta z biurem podróży cz. 1/3 Odpoczynek w Bugibba i Comino
Author