Pobyt na Kubie to świetny czas, żeby zobaczyć tutejsze plaże i cieszyć się tropikalnym klimatem. Jeden lub dwa dni poświęcone na plażowanie jest idealnym sposobem na odpoczynek po intensywnym zwiedzaniu. Czekają zdjęcia i krótka relacja.

Plaża i palmy w Trinidadzie

Plaże znajdują się zaledwie 7km od Trinidadu. Odległość wydawała się perfekcyjna na rower, a przy tym można było zobaczyć okolice Trinidadu. Rowery, które się wypożycza mogą być w różnym stanie, więc trzeba na to uważać. Jeden rower na cały dzień to koszt ok. 10 CUC, w zależności od przeprowadzonych negocjacji.

Gorąca pogoda i stan rowerów sprawiły, że stosunkowo niewielka odległość zrobiła się dłuższą wyprawą. Przejeżdżaliśmy obok jeziora „La Guna La Chorrera”, aż w końcu dotarliśmy na miejsce. Dostaliśmy specjalne zapięcia do rowerów, aby można było je przymocować na parkingu. Nie wiem, czy było to bezpieczne, ale rowery czekały na nas po kilku godzinach plażowania.

Nie było tłumów, jak to bywa na polskich plażach. Na dodatek chodzili Kubańczycy, którzy sprzedawali różnego rodzaju napoje, a w tym drinki z rumem prosto ze świeżego kokosa.

Plaża, palmy, a przy tym opalanie się i kąpiel w morzu karaibskim. Dla tych, którzy lubią tego typu relaks bardzo polecam! Wieczorem, gdy zbliżał się zachód słońca postanowiliśmy wracać do centrum Trinidadu.

W końcu nadszedł czas powrotu. Wsiedliśmy na rowery i pojechaliśmy, gdzie w trakcie drogi można było napotkać fenomenalne widoki. Dzięki temu zrobiłem zdjęcie, niczym z pocztówki.

Po drodze czekał na nas piękny zachód słońca, który podziwialiśmy w połączeniu z nowym wyzwaniem. Rower się zepsuł, a przy tym na drodze rzadko kiedy pojawiały się samochody. Próbowaliśmy zatrzymywać te, które raz na kilka minut przejeżdżały. W końcu się udało! Ktoś się zatrzymał i zaoferował pomoc. Bezpłatnie. Trzeba przyznać, że Kubańczycy potrafią pomóc w potrzebie.

Plaże na Hawanie

Na kolejną, prawie pustą plażę wybraliśmy się na Hawanie. „Playas Del Este”, przy miejscowości Santa María del Mar była strzałem w dziesiątkę. Rozsądna odległość 20 kilometrów z centrum Hawany, a przy tym możliwość dojazdu autobusem.

Po wyjściu z autobusu od razu czekało stoisko z drinkami za 1 CUC. Dodatkowo przy plaży mieściła się całkiem dobra knajpa „Ranchon Don Pepe” ze standardowymi cenami dla turystów. Dało się całkiem dobrze zjeść. Zaś plaża perfekcyjna. Niesamowicie spokojne morze i relaks.


Okolica była bardzo przyjemna z mnóstwem plam, które wręcz uwielbiam fotografować. Kojarzą mi się przede wszystkim z wakacjami.

Podsumowanie

To już ostatnia część relacji z Kuby. Na koniec jeszcze jedno, ostatnie zdjęcie z zachodu słońca.

Kuba to doskonały kierunek. Jest idealnym połączeniem zwiedzania i poznawania zupełnie obcej, egzotycznej kultury. Przy tym bogata historia i odpoczynek na plażach z palmami. Szczerze polecam!

To już ostatni część, ale zawsze możesz wrócić do poprzednich:

Zwiedzamy Trinidad – Wakacje na Kubie cz. 1/5
Stolica Hawana – Wakacje na Kubie cz. 2/5
Casablanca, Hawana – Wakacje na Kubie cz. 3/5
Samochody i życie na Hawanie. Wakacje na Kubie cz. 4/5
Author